» Test telefonu Samsung Wave S8500
autor: Tomasz Kubiak, dodano dnia: 2010-11-02 13:18:55, wyświetleń: 35819
Z wielką niecierpliwością oczekiwałem momentu, kiedy to kurier zapuka do moich drzwi wręczając mi przesyłkę w której znajdować się będzie pierwszy telefon działający na nowej platformie systemowej „bada” koreańskiego potentata – Samsung Wave S8500. Pierwsze wzmianki dotyczące telefonu pobudziły wyobraźnie większości fanów mobilnych technologii – w tym także moją. Samsung Wave jest nadal jednym z nielicznych telefonów wyposażonych w procesor taktowany zegarem 1 GHz oraz ekran Super AMOLED. Czego można spodziewać się po jednym z flagowych produktów Samsunga? Zapraszam do lektury testu...
W tym miejscu warto powrócić do systemu „bada” jako oceanu możliwości dla potencjalnego posiadacza nowego Samsunga. Cóż, na dzień dzisiejszy trudno nazwać dzieło koreańskiego producenta oceanem czy nawet morzem możliwości. Powód jest prosty. Podobnie jak w Androidzie, „bada” została „doposażona” w swój własny sklep z aplikacjami Samsung Apps. Z tym, że istnieje pewna radykalna różnica między tymi dwoma marketami. W Android Market, aż się roi od aplikacji, które możemy pobrać i zainstalować na swoim telefonie. Możemy tam dowolnie przebierać i instalować nawet najdziwniejsze aplikacje. W przypadku sklepu Samsunga jest zgoła inaczej. Tam niestety (miejmy nadzieję, że ze względu na młody wiek marketu i samej platformy) trudno doszukać się takiej ilości programów jakie można znaleźć u konkurencji. Co prawda koreański producent stara się zwiększyć ilość poprzez organizowanie konkursów z nagrodami na twórców oprogramowania, pomimo tego liczba dostępnych produkcji w Samsung Apps rośnie w dość słabym tempie. Miejmy nadzieję, że jednak z czasem to się zmieni. Warto wspomnieć, też kilka słów o samej budowie sklepu. Istnieje tutaj pewien podział na aplikacje polecane, popularne oraz kategorie. Aplikacje polecane dzielą się na popularne i nowoście – niestety, większość z nich jest płatna. Trzeba przyznać, że nie było to dobre posunięcie ze strony Samsunga. Większość z nas jest w stanie zaakceptować odpłatność za programy w tego typu marketach, jednak tutaj patrząc na ceny jest co tu dużo mówić – drogo. Na zakup „pożądniejszej” aplikacji należy wydać około 20 zł, co jak na polskie realia jest kwotą niemałą. Programy popularne dzielą się na darmowe oraz płatne, zaś wśród kategorii możemy wyróżnić rozrywkę, e-booki, gry, zdrowie i styl życia, muzyka i filmy, wiadomości, nawigacja, produktywność, informacje, serwisy społecznościowe i narzędzia. W przypadku, kiedy interesuje nas konkretna aplikacja możemy bez przeszkód skorzystać z wyszukiwarki. Na dzień 18 sierpnia 2010 w sklepie znajdowało się 745 aplikacji. Cóż, pozostaje nam być dobrej myśli i prosić programistów o więcej. Na uznanie w Samsung Apps zasługują takie aplikacje jak ExcitingFreeKick, Need For Speed Shift czy Asphalt 5. Pierwsza z nich to prosta „kopanka”, choć nie w pełni tego słowa znaczeniu. Naszym celem jest oddanie celnego strzału na bramkę, a przy tym musimy zmagać się z wiatrem oraz przeciwnikami blokującymi drogę do bramki. Kolejne dwa tytuły do typowe wyścigówki, które z całą odpowiedzialnością można stwierdzić – powalają oprawą graficzną na kolana. Kiedy pierwszy raz uruchomiłem Asphalt 5 wprost zaniemówiłem. Samochody oraz pozostałe szczegóły są niezwykle dopracowana, całość chodzi płynnie, a dzięki rewelacyjnemu ekranowi Super AMOLED kolory są żywe – aż chce się grać (gry na S8500 wyglądają tak dobrze, a nawet lepiej jak na moim pierwszym pececie z procesorem Celeron 333 MHz – to były czasy…). To wszystko za sprawą dobrego procesora ARM Cortex A8 1 GHz wraz z PowerVR SGX oferującym wsparcie dla grafiki 3D OpenGL ES 2.0. Trzeba przyznać, że brzmi to naprawdę dumnie.
KONTAKTY
Nie można zapominać, że Samsung Wave to przecież całkiem normalny telefon komórkowy. Podobnie jak inne wyposażony został w książkę telefoniczną, którą obsługuje się naprawdę przyjemnie. W pamięci telefonu możemy pomieścić do 2 000 wpisów – co trzeba przyznać jest znakomitym wynikiem. Spis kontaktów w S8500 został podzielony na trzy częście: kontakty, grupy oraz ulubione. W kontaktach wszystkie osoby zapisane w książce telefonicznej są podzielone według alfabetu, dzięki temu łatwo odnajdziemy poszukiwany kontakt. W przypadku sporej liczby numerów zapisanych w naszej bazie pomocny przyda się suwak umieszczony po prawej stronie ekranu. Umieszczone na nim litery pozwolą szybko znaleźć daną osobę (podobnie jak w telefonach HTC). Wystarczy kliknąć na daną literę, a po chwili pokażą się numery osób zapisanych w książce, który pole nazwy zaczyna się od wybranej litery.
W polu grupy jak sama nazwa wskazuje możemy definiować nowe grupy kontaktów. Standardowo mamy tutaj do wyboru osoby z pracy, przyjaciół, rodzinę oraz numery nieprzypisane. Nic nie stoi na przeszkodzie by utworzyć nową, swoją własną grupę, przykładowo „znajomi ze studiów”. Ulubione to już miejsce dla najczęściej wybieranych kontaktów. W łatwy sposób uzyskujemy dostęp do najczęściej „wykręcanych” numerów.
W poziomu książki telefonicznej Wave’a otrzymujemy możliwość utworzenia własnego profilu z takimi danymi jak adres e-mail, ID komunikatora czy przydomek.
W przypadku korzystania z serwisów społecznościowych takich jak Twitter czy MySpace bez problemu zaimportujemy znajomych zgromadzonych w zasobach tychże serwisów.
Do każdego kontaktu zapisanego w pamięci urządzenia możemy przypisać adres e-mail, zdjęcie, ID komunikatora, dzwonek, a nawet nazwę zastępcy w pracy. Jest tego naprawdę sporo.
Książka telefoniczna w nowym Samsung inaczej niż menu telefonu nie opera się działaniu wbudowanego akcelorometra. Obrót telefonem w prawo bądź w lewo powoduje zmianę sposobu wyświetlania kontaktów z pionowego na poziomy.
WIADOMOŚCI
Wave jak przystało na nowoczesny telefon komórkowy oferuje wszelakie możliwości komunikacji tekstowej. Za jego pośrednictwem możemy słać SMSy, MMSy, a także wysyłać maile korzystając z wbudowanego klienta poczty elektronicznej. Warto wspomnieć, że jego konfiguracja jest niezwykle prosta. Możemy skorzystać z wbudowanych ustawień skrzynek pocztowych dla takich serwisów jak Google Mail, Yahoo czy Hotmail, bądź też samodzielnie zdefiniować konto u innego dostawcy. Podajemy wtedy jedynie nazwę konta i hasło, zaś telefon sam pozyska pozostałe informacje niezbędne do połączenia ze skrzynką. Ciekawostką jest fakt możliwości ustawienia adresów blokowanych, to jest takich od których nie chcemy otrzymywać korespondencji. Jest to szczególnie przydatne rozwiązanie w dobie dzisiejszego, natężonego jak nigdy dotąd spamu.
Klient e-mail obsługuje standardy POP3, IMAP, Exchange, szyfrowanie SSL oraz tryb PUSH. Dzięki obsłudze załączników oraz wbudowanej przeglądarce dokumentów Picsel Viewer bez problemu otworzymy większość plików.
Tworzenie SMSów czy MMSów również nie jest trudną czynnością. Do każdej wiadomości multimedialnej możemy dodać film, zdjęcie ub notatkę głosową, ale również plik, wpis z kalendarza czy wizytówkę. W trybie redagowania MMSa istnieje możliwość zmiany koloru czcionki, dzięki czemu nasza wiadomość będzie jeszcze bardziej wyjątkowa.
Na uwagę zasługuje możliwość czasowego ustawienia momentu wysłania SMSa do adresata. Wystarczy podać godzinę o której chcemy, aby wiadomość została przesłana, a telefon sam, automatycznie o wskazanej porze dokona wysyłki wiadomości.
Warto wspomnieć też kilka słów o samej dotykowej klawiaturze telefonu. Ze względu na pojemnościowy charakter ekranu jakim cechuje się Wave korzystanie z wbudowanej klawiatury należy do tych przyjemniejszych czynności. Klawisze są dostatecznej wielkości, tak, że nawet osoby o większych palcach nie powinny mieć większego problemu z ich obsługą. Jeżeli jednak rozmiar klawiszy nadal wydawać się będzie za mały, szybki obrót telefonem zmieni orientację klawiatury z pionowej na poziomej – wtedy klawisze są o niebo większe. Do działalności wbudowanego słownika T9 też nie powinniśmy mieć zastrzeżeń. Baza słów jest stosunkowo bogata, co niewątpliwie działa na jego korzyść. Świetnie sprawdza się funkcja autokorekty. Przy tworzeniu jakiegoś wyrazu, nawet kiedy zrobimy literówkę próbując wprowadzić je do edytora telefon automatycznie przewidzi o jakie słowo nam chodzi. Działa to naprawdę wyśmienicie.
SPOŁECZNOŚCI CZYLI SAMSUNG SOCIAL HUB
Przy pomocy telefonu uda nam się połączyć z wieloma serwisami społecznościowymi, między innymi Facebookiem, Twitterem, czy pełnym filmów serwisem YouTube. Osobiście najbardziej do gustu przypadła mi wtyczka Facebooka. Za jej pomocą możemy umieścić wpis na tablicy, dodać zdjęcie, a także przejrzeć naszą listę znajomych.
Zgoła inaczej działa tutaj YouTube. Nie jest to tak, jak w przypadku Facebooka osobna aplikacja, a jednie skrót do strony internetowej serwisu. Klikając w ikonę YouTube w menu Wave’a, otwiera się przeglądarka, gdzie widoczne są aktualnie przeglądane w danej chwili filmy. Wybierając którykolwiek z filmów uruchamiany jest odtwarzacz wideo.
Z poziomu aplikacji Social Hub mamy dostęp do naszej skrzynki odbiorczej, a także konta e-mail.
TECHNIKALIA
Szybkość i sprawne działanie nowemu Samsungowi zapewnia wspomniany wcześniej procesor ARM Cortex A8 1GHz wraz z potężnym, mobilnym chipem graficznym GX540. W obecnym momencie jest to najwydajniejszy układ graficzny przeznaczony do pracy w urządzeniach mobilnych. Smaczku całości dodaje 512 MB pamięci RAM oraz 2GB pamięci ROM. Niestety nie ma możliwości przeznaczenia jej w całości jedynie na pliki Użytkownika. Tylko jej niewielka części, około 400 MB możemy przeznaczyć na własne pliki. Reszta została podzielona na aplikacje oraz wiadomości. Na szczęście z pomocą przychodzi tutaj wbudowane gniazdo pamięci microSD.
INTERNET
Przeglądanie Internetu to jedna z mocniejszych stron Wave’a. Wbudowana przeglądarka (Samsung Dolfin Browser 2.0) działa bardzo dobrze. Sporadycznie zdarza się, że jednak, że rozbudowane witryny nie mogą zostać poprawnie wyświetlone. Otrzymujemy wtedy komunikat, jakoby strona była za duża. Na szczęście sytuacja ta ma miejsce dość rzadko. Multidotyk pozwala na dowolne przybliżanie i oddalanie przeglądanej witryny.
Ulubione serwisy możemy organizować w zakładki, zaś najczęściej otwierane witryny są szybko dostępne z poziomu osobnej zakładki „najczęściej odwiedzane”.
Przeglądarka może pracować maksymalnie na 5 otwartych stronach. Zagłębiając się w jej menu uzyskujemy możliwość włączenia/wyłączenia obsługi JavaScript czy też cookie. Ponadto Dolfin Wave’a oferuje pełne wsparcie dla Flasha. Bez żadnych problemów odpalimy tutaj ulubione filmy z YouTube’a. Nie zabrakło też czytnika RSS.
Z poziomu przeglądarki uzyskujemy również możliwość zmniejszania/zwiększania jasności ekranu.
Transmisję danych w przypadku testowanego telefonu umożliwia HSDPA niestety „tylko” do 3.6 MB/s oraz EDGE . Wymianę plików z przyjaciółmi umożliwi moduł Bluetooth 3.0. Dla tych, którzy często korzystają z telefonu jak z bezprzewodowego modemu do Internetu producent przygotował nie lada gratkę – wbudowane router Wi-Fi. Trzeba przyznać, że działa on znakomicie. W błyskawiczny sposób udostępnia połączenie z operatorem poprzez WLAN. Dodatkowo, dla bezpieczeństwa możemy zaszyfrować połączenie dowolnym kluczem WPA.
W czasie testów doszły mnie słuchy, że funkcja routera Wi-Fi jest standardowo niedostępna w telefonach pochodzących z dystrybucji polskiego Orange. U pozostałych operatorów opcja ta jest dostępna.
Dla tych, którzy wolą korzystać z domowego Wi-Fi producent przewidział możliwość obsługi za pomocą Wave’a standardów b,g oraz n.
